Lato zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza, że nasza skóra ma przed sobą nie lada wyzwania. Jakie? Musi znieść potężne dawki promieniowania UV czy wodne szaleństwa w słonej wodzie, a także być odporna na zmiany temperatury czy „życie” w klimatyzacji. Jak jej pomóc? Doskonałym sposobem na jej wzmocnienie jest mezoterapia igłowa.
„Wyglądasz jak po wakacjach!” – zapewne każda z nas usłyszała choć raz taki komplement i… w głębi ducha zaśmiała się, bo wiedziała, że to nie zasługa żadnego urlopu, a pielęgnacji. I odwrotnie – po powrocie z wycieczki marzeń czekałyśmy na ochy i achy a tymczasem każdy pytał, skąd te plamy, krostki, przebarwienia. Jak więc po urlopie wyglądać jak… po urlopie? W myśl stwierdzenia, że „lepiej być mądrym przed szkodą”, warto swoją skórę odpowiednio przygotować nie tylko do wolnych dni, ale ogólnie do ciepłych miesięcy. W jaki sposób? Doskonałym wyborem z zakresu zabiegów, jakie oferuje nam medycyna estetyczna, jest mezoterapia igłowa.
Mezoterapia na lato
Jeśli chcemy uniknąć przykrych efektów romansu skóry ze słońcem, należy ją w najskuteczniejszy sposób zabezpieczyć. I tu mezoterapia igłowa to zabieg pierwszego (i najlepszego!) wyboru. W zależności od indywidualnych wymagań, lekarz medycyny estetycznej, po obejrzeniu skóry i dokładnym wywiadzie z pacjentem na temat jego potrzeb i oczekiwań, może zaproponować mezoterapię z kwasem hialuronowym, witaminą B6 czy koktajlem aminokwasowym lub peptydowym. Tego typu substancje nie tylko poprawiają koloryt skóry, ujędrniają ją czy, oczywiście, dogłębnie nawilżają, ale właśnie zabezpieczają – sprawiają, że szkodliwe czynniki zewnętrzne mają utrudnione „niszczycielskie” działanie. Skóra poddana mezoterapii – nawet jeden raz, choć najlepiej wykonać całą serię 3-4 tygodni co 3 tygodnie – jest po prostu bardziej odporna i potrafi wybaczyć nam więcej pielęgnacyjnych grzechów. Oczywiście nie wolno zapominać o bezpośredniej ochronie powierzchni ciała przed promieniowaniem UV, czyli kremach z odpowiednio wysokim filtrem, ale już jedna seria nakłuć potrafi działać jak dobrze wyszkolony sun-bodyguard, wzmacniając odporność skóry na słońce i powodują, że po wakacjach szybciej się zregeneruje. Mezoterapię warto też wykonać po lecie – wtedy substancje aktywne nawilżą i odżywią skórę zmęczoną opalaniem i ułatwią usunięcie ewentualnych szkód, jak choćby plam pigmentacyjnych.
Aquashine – solidna porcja nawilżenia i regeneracji
Przed latem – a więc już teraz! – warto rozważyć mezoterapię igłową z użyciem preparatów Aquashine. To preparaty do mezoterapii igłowej firmy Caregen na bazie nieusieciowanego kwasu hialuronowego i peptydów biomimetycznych, rekomendowane w terapiach rewitalizacji skóry, likwidacji zmarszczek oraz walki z przebarwieniami. Wykazują one także doskonałe działanie wzmacniające skórę, dzięki czemu jest bardziej odporna zwłaszcza na szkodliwe promieniowanie UV.
W skład gamy AquaShine wchodzą dwa produkty: AquaShine Rewitalizacja do głębokiego nawilżenia skóry oraz AquaShine BR zawierający dodatkowo peptydy rozjaśniające, polecany szczególnie dla osób z przebarwieniami, także posłonecznymi. Działanie peptydów polega m.in. na pobudzaniu komórek skóry do syntezy kolagenu i elastyny, odpowiadających za jej napięcie, jędrność i elastyczność. Peptydy biomimetyczne stymulują naturalne mechanizmy naprawcze i regeneracyjne naszego organizmu, a nieusieciowany kwas hialuronowy działa silnie nawilżająco. Ponadto kompleks odżywczy stymuluje procesy naprawcze, odżywia i rewitalizuje skórę. Taki unikalny skład sprawia, że wielu lekarzy specjalistów zaleca je jako antysłoneczną profilaktykę w strzykawce – zabieg must-have przed latem.