Wraz z nadejściem pięknej pogody nachodzą nas myśli dotyczące naszej sylwetki i najczęściej dochodzimy do wniosku, że przed latem chcemy coś zmienić – tu wyszczuplić, tam ujędrnić, jeszcze gdzie indziej podnieść no i pozbyć się cellulitu. Jeśli teraz się za to zabierzemy, spokojnie zdążymy do wakacji.
Co prawda podobno jesteśmy tym, co jemy, a nasza kondycja odzwierciedla styl życia, to na pewien aspekt związany z nadmiernym tłuszczem nie mamy wpływu – mianowicie na to, gdzie się odłoży. Jest to bowiem uwarunkowane genetycznie i indywidualne dla każdego człowieka. Dlatego jednym tłuszczyk odkłada się na biodrach, innym „idzie” w uda, a jeszcze inni narzekaj choćby na otłuszczone kolana.
Podobnie sprawa ma się z cellulitem i rozstępami. Oczywiście wiadomo, że nagły wzrost masy ciała może skończyć się powstaniem na skórze nieestetycznych prążków, a żywienie się głównie cukrem sprawi, że cellulit stanie się bardziej widoczny, to jednak nawet modelki żyjące o wodzie i sałacie mają i pomarańczową skórkę i rozstępy także. Dlaczego? Bo są tylko ludźmi i na nie genetyka działa tak samo, jak na każdą z nas.
Czy to oznacza, że mamy pogodzić się z tym, na co wpływu nie mamy? Tak, właśnie tak. Ale to znów nie oznacza, że „stan rzeczy” mamy zaakceptować. Kiedyś może tak, ale nie dziś. Obecnie rynek medycyny estetycznej oferuje tak ogromną ilość zabiegów wyszczuplających, modelujących czy niwelujących rozstępy, że pytanie brzmi nie czy warto się zdecydować, ale co wybrać?
Dlatego mamy dla Was szybki przegląd 3 urządzeń, które mogą (skutecznie!) pomóc w pożegnaniu się z nadprogramowymi kilogramami, centymetrami i tym okropnym cellulitem.
Vanquish – „gorący” sposób na odchudzanie brzucha i boczków
Vanquish to urządzenie, które w bezbolesny, bezdotykowy i efektywny sposób redukuje zalegającą tkankę tłuszczową. Taki bezdotykowy zabójca tłuszczu! W czym tkwi tajemnica tego, że tak skutecznie go usuwa? Jego działanie polega na zwiększeniu temperatury w komórkach tłuszczowych do 46°C (podczas gdy temperatura skóry pozostaje na poziomie 40°C i jest chłodzona przez powietrze), co powoduje ich naturalne obumarcie. Co ważne, Vanqiush jest „inteligentny”. Co mamy na myśli? Po prostu w trakcie zabiegu Vanquish bada ilość i jakość tkanki tłuszczowej danej osoby, a następnie dopasowuje parametry i całą terapię do jej indywidualnych potrzeb. Wyjątkowe jest także to, że do tej pory urządzenia podobnego typu działały punktowo na niewielkie obszary ciała, a w przypadku Vanqiusha można poddać zabiegowi np. cały brzuch. Co ciekawe, urządzenie w czasie odchudzania wcale nas nie dotyka – aplikator pozostaje przez czas zabiegu nad wybraną okolicą ciała, nie wymaga przemieszczania ani ciągłej obsługi operatora.
Jeśli chodzi o samo działanie, to odpowiada za nie technologia LAHF (ang. Large Area High Frequency Field) – czyli technologia wielkoobszarowego pola prądu wysokiej częstotliwości. Dzięki temu poddana zabiegowi zostaje nie tylko widoczna tkanka tłuszczowa, ale także ta położona naprawdę głęboko. Walorem tej metody jest fakt, że aplikatory używane w Vanquish działają energią tylko na tkanki o konkretnej oporności, zatem spokojnie – okoliczne tkanki ani narządy nie są poddawane działaniu tej fali, więc zabieg jest dla nich w pełni bezpieczny. Podgrzane do 46°C adipocyty ulegają rozpadowi, czyli lipolizie. Zabieg trwa ok. 30 minut i zaraz po nim można wrócić do normalnych, codziennych czynności. Zalecana jest terapia składająca się z 4-6 zabiegów w odstępie 1 tygodnia.
Reasumując: Vanquish to zabieg dla tych, którzy liczą na wsparcie w walce z tłuszczem odkładającym się w newralgicznych miejscach (lokalną otyłością), takich jak brzuch, boczki czy pośladki. Nie sprawdzi się jednak u osób z ogromną masą ciała oraz nie zastąpi zabiegów chirurgicznej liposukcji czy zmniejszenia żołądka. Za to sprawi, że cellulit i rozstępy staną się, jakby przy okazji, mniej widoczne.
Gdzie? Gold Clinic, www.goldclinic.pl, Warszawa
Exilis Elite – uderz w problem ultradźwiękami…
… oraz ciepłem, ponieważ urządzenie Exilis Elite wykorzystuje kontrolowane nagrzewanie tkanki poprzez jednolite pobudzenie cząsteczek, w połączeniu z falami ultradźwiękowymi. Taki duet pozwala przemodelować sylwetkę, a technologia RID (Rozpoznanie-Izolacja-Dezaktywacja) redukuje obwody ciała, zmienia kształt problematycznych obszarów, jak również eliminuje cellulit.
Zabieg można podzielić na 3 etapy. Podczas Rozpoznania ultradźwięki i energia o bardzo wysokiej częstotliwości docierają do trudnej, opornej tkanki tłuszczowej. Co ważne system Exilis jest kierowany na dokładnie określoną głębszą tkankę tłuszczową, a kontaktowe chłodzenie powierzchni reguluje temperaturę skóry i chroni delikatne struktury skórne. W trakcie Izolacji fale ultradźwiękowe przerywają zwłóknienia w strukturach tłuszczowych, powodując podział pakietów komórek tłuszczowych na pojedyncze jednostki. Nieosłonięte komórki tłuszczowe są wtedy łatwiej dostępne i bardziej podatne na skuteczną terapię. Natomiast faza dezaktywacji to moment, gdy urządzenie „walczy” z komórkami tłuszczu. Jak? Dokładnie i precyzyjnie nagrzewa adipocyty, dając początek procesowi miejscowej lipolizy (lipoliza to rozkład tkanki tłuszczowej, w wyniku której komórki są transportowane do wątroby, a stamtąd usuwane z organizmu). A mniejsza objętość komórek tłuszczowych to mniejsze obwody ciała!
Jeśli chodzi o sam przebieg zabiegu, to trwa ok. 30 min, ale długość terapii uzależniona jest od ilości nagromadzonej tkanki tłuszczowej. Uwaga: aby w ogóle moc poddać się zabiegowi, trzeba „wyhodować” co najmniej półtora centymetrową warstwą tłuszczu w danym miejscu, a jednorazowo można poddać działaniu powierzchnię do 1000 cm2 (czyli np. brzuch i boczki).
Reasumując: Exilis to połączenie dwóch terapii – ultradźwięków i prądu wysokiej częstotliwości. Efekty po zabiegu to redukcja ilości tkanki tłuszczowej w miejscu poddanemu zabiegowi, ujędrnienie, poprawa struktury i napięcia skóry a także zniwelowaniu blizn i rozstępów. Ponadto Exilis – w przypadku twarzy – daje efekt bezoperacyjnego liftingu.
Gdzie? Instytut Zdrowia i Urody Feniks Spa, www.spafeniks.pl, Warszawa
Eat SkinShock – ujędrniająca terapia akustyczna
Terapia elektro-akustyczna Eat SkinShock to nowatorskie rozwiązanie, bazujące na połączeniu terapii falami shockowymi, czyli akustycznymi oraz elektrycznymi. Urządzenie wykorzystuje się w terapii ujędrniającej, odmładzającej skórę oraz antycellulitowej – doskonale usprawnia metabolizm komórkowy, zmniejsza obrzęki i usuwa uboczne produkty przemiany materii. A jeśli specjalista ustawi wyższe parametry, Eat SkinShock wpłynie znacząco na likwidację blizn a także komórek tłuszczowych. Jak to działa? Specjalnie zaprojektowana końcówka do masażu akustycznego jest wykorzystywana jako elektroda przewodząca i dostarczająca impulsy fal elektrycznych bezpośrednio w głąb tkanki. Kształty fal elektrycznych są zaś dopasowywane przez aparat w zależności od diagnozy i wymaganego programu zabiegowego.
Wskazaniami do wykonania tej procedury są zatem: ujędrnianie zwiotczałej skóry, poprawa tekstury skóry i jej wygładzenie, zminimalizowanie cellulitu, redukcja „dołków” w skórze czy też poprawa tonacji skóry. Ponadto zabieg redukuje widoczność blizn a także sprawia, że rozstępy i nieestetyczne wgłębienia zostają wypełnione. Trwa 30-60 minut i jest bezbolesny (końcówka do masażu, wykorzystywana jako elektroda, przesuwana jest po ciele posmarowanym specjalnym żelem). Nawet pojedyncze ujędrnianie Skin Shock znacznie poprawia kondycję skóry. Mimo to, aby rezultatami cieszyć się dłużej, zaleca się wykonanie serii przynajmniej 4, a najlepiej 6-8 zabiegów co 3-5 dni.
Reasumując: Jeśli skórze brakuje jędrności, Eat SkinShock to świetny wybór, ponieważ zabieg uaktywnia proces tworzenia się naczyń włoskowatych (kapilarów). A to właśnie ich obecność wpływa na poprawę mikrocyrkulacji i metabolizmu komórkowego. Dzięki temu lepiej ukrwiona skóra staje się napięta i wygładzona.
Gdzie? Lados Laboratorium Doskonałej Sylwetki, www.lados.com.pl
