Zabieg: Termobrazja laserowa dłoni
Gdzie: KLINIKA MIRACKI
Testowała: Hanna G.
O skórze:
Skóra z tendencją do przesuszania się. Na dłoni widoczna blizna po oparzeniu.
O zabiegu:
Przed zabiegiem odbyła się konsultacja z lekarzem, który dla mojego rodzaju skóry dobrał odpowiedni zabieg i wyjaśnił motywy swojej decyzji. Uprzedził mnie o przebiegu procedury oraz jej przewidywanych efektach.
Zabieg był bardzo krótki (trwał ok. 10 minut). Laserową głowicą lekarz oraz jego asystentka wykonywali naświetlania kolejnych części dłoni. W trakcie zabiegu dla ochrony oczu otrzymałam specjalne osłonki, przez które nic nie było widać. Sprawiało to dosyć klaustrofobiczne uczucie, jednak rozumiem, że było konieczne przy zabiegu laserowym. Zabieg był krótkotrwały, jednak bolesny. Uczucie towarzyszące kolejnym naświetlaniom był porównywalny do miejscowego parzenia skóry. Po wykonaniu zabiegu na ręce została nałożona maść. W trakcie trwania zabiegu lekarz rozmawiał ze mną i odpowiadał na pytania odnośnie do innych problematycznych dla mnie miejsc, w tym przypadku blizn.
Zaraz po zabiegu skóra dłoni intensywnie piekła. Była zaczerwieniona i widoczne były na niej wyraźne, regularne kropki od lasera. Zwłaszcza w kontakcie z zimnym powietrzem towarzyszyło mi uczucie przeszywającego chłodu. Według informacji lekarza, zaczerwienienie miało zniknąć po jednym, a kropki po kilku dniach. Skóra dłoni była zaczerwieniona i obolała przez 3 dni, a strupki, które zrobiły się w miejscu regularnych kropek zniknęły po ok. 1,5 tygodnia. Najbardziej naruszonym miejscem była blizna, na której zastosowano bardziej intensywne leczenie. Byłam o tym uprzedzona, a po przeprowadzonym zabiegu zauważyłam wyraźną zmianę struktury blizny. Strup w miejscu blizny nie był jednak tak duży, jak zapowiadał lekarz.
Otrzymałam wyraźne wskazówki co do pozabiegowej pielęgnacji. Lekarz zalecił, abym często (w każdej możliwej chwili) natłuszczała skórę białą wazeliną kosmetyczną. Powiedział, że pierwszego dnia po zabiegu mogę na skórę nałożyć maść Bepanthen. Ponadto, lekarz nakazał unikanie przez kilka pierwszych dni po zabiegu sprzątania (włącznie ze zmywaniem) i kontaktu skóry ze środkami czystości.
Efekty:
Po zejściu ze skóry strupów odczuwam poprawę w naprężeniu i gładkości skóry. Wydaje mi się również, że delikatnie ujednolicił się jej koloryt. Jest to jednak efekt wyłącznie na zewnętrznej stronie dłoni, a przesuszanie się mojej skóry dotyczyło raczej części wewnętrznej dłoni. Niemniej jednak widzę wyraźną różnicę w nawilżeniu skóry dłoni, a pozostałej części ramienia. Lekarz uprzedził mnie, że zniwelowanie widocznej na moim ręku blizny wymagałoby kilkukrotnego powtórzenia zabiegu. Jednorazowy zabieg, zgodnie z informacją lekarza, po 3 tygodniach dał efekt poprawienia kolorytu blizny oraz spłycenia jej najgłębszego i najbardziej pomarszczonego fragmentu.
Brałam pod uwagę zdecydowanie się na kolejne zabiegi termobrazji laserowej w celu zlikwidowania blizny. Jednak ze względu na bolesność zabiegu i czas potrzebny do regeneracji skóry, nie zdecyduję się na to. Zabieg jest skuteczny, więc mogę polecić go osobom, które wypróbowały i zawiodły się na mniej inwazyjnych rozwiązaniach. Polecałabym go jednak stosować miejscowo, ponieważ podrażnienie skóry na większym jej obszarze jest wyraźnie widoczne, bolesne i utrudniające np. pracę.
O salonie:
Salon wygląda bardzo profesjonalnie i przytulnie. Obsługa jest uprzejma i pomocna.
Klinika Miracki
Al. KEN 54
02-797 Warszawa
tel. 605 905 608
www.klinikamiracki.pl