Mezoterapia jest jedną z najskuteczniejszych metod hamujących wypadanie włosów i stymulujących ich odrastanie. Bardzo dobre rezultaty przynosi ostrzykiwanie skóry głowy osoczem bogatopłytkowym, bogatym w czynniki wzrostu, pozyskiwanym z własnej krwi pacjenta.
Osocze bogatopłytkowe (ang. Platelet-rich plasma, w skrócie PRP) otrzymuje się z krwi pobranej od pacjenta, po odwirowaniu jej w specjalnym urządzeniu (nazywanym wirówką lub separatorem). Dlaczego jest tak cenne? Zawiera bowiem zwiększoną ilość płytek krwi i liczne czynniki wzrostu, dzięki czemu – po podaniu w skórę – silnie stymuluje naturalne procesy regeneracyjne w niej zachodzące. Zabieg polecany jest wszystkim osobom, których skóra wymaga odbudowy i regeneracji, a także alergikom – ponieważ preparat powstały z własnej krwi jest biologicznie obojętny i nie niesie za sobą ryzyka wystąpienia reakcji alergicznej. Ma działanie odmładzające, przyspiesza gojenie się skóry po innych zabiegach.
POZNAJ WSZYSTKIE ZALETY OSOCZA BOGATOPŁYTKOWEGO >>>
Stymulacja mieszków włosowych
– Osocze z powodzeniem stosuje się też w zabiegach na skórę głowy, ponieważ skutecznie hamuje proces wypadania włosów i stymuluje odrost nowych – tłumaczy dr Aleksandra Samborska, lekarz medycyny estetycznej. – Zabieg wymaga mniej powtórzeń niż typowa mezoterapia koktajlami do skóry głowy, dlatego bardzo lubią go panowie. Pierwsze efekty widać już po jednym zabiegu, a optymalne po 3-4, wykonywanych w odstępie co miesiąc. Zabieg trwa ok. 10-15 minut, nie wymaga znieczulenia, choć nie należy do najprzyjemniejszych – w trakcie ostrzykiwania odczuwalne jest lekkie „rozpieranie”, a potem skóra może być lekko opuchnięta ma skutek nakłuwania. Efekty potrafią być jednak spektakularne. Polecam ten zabieg zarówno panom z widoczną łysiną, jak i wszystkim paniom z cienkimi, przerzedzonymi włosami, które chcą odzyskać bujną, zdrową fryzurę.
Osocze bogatopłytkowe rewitalizuje cebulki włosowe i poprawia mikrokrążenie, pobudza wzrost nowych włosów. Pamiętaj jednak, że mezoterapia nie działa na przyczynę wypadania włosów, więc jeśli jest nią np. choroba tarczycy, trzeba udać się do emdokrynologa. W przeciwnym razie, mimo chwilowej stymulacji i widocznych efektów, po jakimś czasie włosy znowu zaczną wypadać.
To ciekawe: dlaczego włosy wypadają?
Na skórze głowy znajduje się ok. 100-150 tysięcy włosów – każdy z nich żyje przeciętnie 3-4 lata (jest to faza jego wzrostu, tzw. anagenu), po czym wypada – jest to tzw. stan spoczynku (telogenu). W ten sposób, w naturalnym procesie, tracimy ok. 50-100 włosów dziennie – uważa się, że zawsze około 10-15% naszych włosów znajduje się w ostatniej fazie życia. Z nadmiernym wypadaniem włosów mamy do czynienia wtedy, gdy wyraźnie widzimy wychodzenie włosów garściami np. podczas czesania lub mycia, a na skórze głowy – białe prześwity i przerzedzenie. Często wypadaniu włosów towarzyszy też zmiana ich wyglądu – stają się szorstkie, przesuszone, matowe.
Przyczyny nadmiernego wypadania głównie są związane z uwarunkowaniami genetycznymi i zmianami hormonalnymi, złą dietą, stresem, osłabieniem itp. Na sezonowe wypadanie włosów cierpi (wiosną i jesienią) nawet co druga osoba – jest to jednak proces przejściowy, podobnie jak ich nadmierna utrata po ciąży. Najpowszechniejszym jednak problemem jest tzw. łysienie androgenowe, które zwykle ma podłoże genetyczne i stanowi 95% wszystkich zdiagnozowanych przypadków łysienia. Dochodzi wtedy do znacznego skrócenia fazy wzrostu włosa i jego szybszego przejścia w fazę telogenu oraz związanej z tym miniaturyzacji mieszka (na skutek zmniejszenia ukrwienia dochodzi do spowolnienia jego wzrostu i w końcu zaniku). Łysienie androgenowe u mężczyzn zachodzi gwałtowniej i często już we wczesnej młodości – zmiany zaczynają się zwykle od okolicy czołowo-skroniowej, a następnie obejmują szczyt głowy. U kobiet włosy mogą ulec znacznemu przerzedzeniu – głównie w okolicy ciemieniowo-szczytowej, stanowiąc poważny problem estetyczny.
www.mesologic.pl
Kobiety częściej reagują na niedobory składników odżywczych w diecie, takich jak kwasy omega-3, żelazo, witaminy z grupy B oraz witamina D3. Włosy, podobnie jak skóra, narażone są też na stres oksydacyjny wywołany wolnymi rodnikami – dochodzi wtedy do utrudnionego dopływu substancji odżywczych i spowolnienia wzrostu włosa. Coraz częściej obserwuje się też przerzedzenie włosów na skutek uszkodzeń mechanicznych i chemicznych, wywołanych częstymi zabiegami stylizacyjnymi (suszenie, prostowanie, kręcenie, a nawet mocne związywanie gumką), koloryzacją (zwłaszcza rozjaśnianiem) czy trwałą ondulacją, która dosłownie rozrywa strukturę włosów. Dochodzi wtedy do zwiększonej łamliwości włosów, co kobiety obserwują jako ich nadmierne wypadanie.